- Kategorie:
- Na ostrym kole.28
- Obciążenie.162
- Rekreacyjnie.45
- Siłownia.18
- Spinning.14
- To i owo.5
- Trenażer.56
- Trening.573
- Trening Stacjonarny.63
- Wyścigi - Szosa.9
- Zawody MTB.48
Wpisy archiwalne w kategorii
Trening
Dystans całkowity: | 25816.61 km (w terenie 4201.88 km; 16.28%) |
Czas w ruchu: | 1055:14 |
Średnia prędkość: | 25.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.40 km/h |
Suma podjazdów: | 45623 m |
Maks. tętno maksymalne: | 217 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 192 (92 %) |
Suma kalorii: | 747099 kcal |
Liczba aktywności: | 573 |
Średnio na aktywność: | 48.35 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
Agrykola raz jeszcze...
Czwartek, 10 czerwca 2010 | dodano: 10.06.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 610 (5)
Temperatura: HR max:190 ( 99%) HR avg:152 ( 79%) Kalorie: 1830 (kcal)
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
51.61 km (0.00 km teren), czas: 02:02 h, avg:25.38 km/h,
prędkość maks: 63.75 km/hTemperatura: HR max:190 ( 99%) HR avg:152 ( 79%) Kalorie: 1830 (kcal)
Elegancko...
Wtorek, 8 czerwca 2010 | dodano: 08.06.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 825 (5)
Tego było mi potrzeba...potrzeba odbycia treningu!
Dzisiaj głównie szosa gdzie m.in. zahaczyłem o Agrykolę aby tam poćwiczyć interwały. Na tym podjeździe dzisiaj ćwiczyło wielu kolarzy i to było bardzo pozytywne bo grupie zawsze jest tzw. "napinka" - każdy chce pokazać jaki jest twardy ;)
Zrobiłem ok 20 podjazdów...było super bo noga dobrze kręciła. Ogólnie przez cały dystans dobrze się czułem.
Czyżby zwyżka formy? Oby tak było...bo już 20 czerwca kolejny maraton w Lublinie z cyklu Mazovii
Poniżej Jamiroquai z utworem U give me something
...
Temperatura: HR max:189 ( 98%) HR avg:150 ( 78%) Kalorie: 2436 (kcal)
Tego było mi potrzeba...potrzeba odbycia treningu!
Dzisiaj głównie szosa gdzie m.in. zahaczyłem o Agrykolę aby tam poćwiczyć interwały. Na tym podjeździe dzisiaj ćwiczyło wielu kolarzy i to było bardzo pozytywne bo grupie zawsze jest tzw. "napinka" - każdy chce pokazać jaki jest twardy ;)
Zrobiłem ok 20 podjazdów...było super bo noga dobrze kręciła. Ogólnie przez cały dystans dobrze się czułem.
Czyżby zwyżka formy? Oby tak było...bo już 20 czerwca kolejny maraton w Lublinie z cyklu Mazovii
Poniżej Jamiroquai z utworem U give me something
...
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
67.11 km (12.44 km teren), czas: 02:48 h, avg:23.97 km/h,
prędkość maks: 55.13 km/hTemperatura: HR max:189 ( 98%) HR avg:150 ( 78%) Kalorie: 2436 (kcal)
A jednak mnie dorwała...
Niedziela, 30 maja 2010 | dodano: 31.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 755 (5)
Niedzielne popołudnie zapowiadało się wspaniale tzn. było ciepło i słonecznie, zatem grzechem byłoby tego nie wykorzystać na rowerowy trening.
Jazda przebiegała wyśmienicie...czułem się dobrze,noga kręciła z dużą kadencją i lekkością.
W pierwszym etapie jazdy dojechałem do mostu Księcia J.Poniatowskiego.
Natomiast drugi etap do powrót przez ul. Puławską do Lasu Kabackiego. A w lesie? W lesie dokuczały wielkie komary wielkości pół palca ;)
W Kabackim w pewnym momencie zrobiło się naprawdę ciemno...to był znak,że trzeba kierować się w stronę hotelu...i to szybko.
Niestety...burza mnie dorwała jakieś 5km przed punktem docelowym.
To było wręcz oberwanie chmury...na ul. Puławskiej przy standardowym sporym ruchu jechałem naprawdę szybko w ulewnym deszczu gdzie licznik pokazał nawet 58 km/h - oczywiście wykorzystując tunel aerodynamiczny jednego to drugiego samochodu jadąc na ogonie...
Widać było,że burza zaskoczyła nie tylko mnie ale również innych zwolenników dwóch kółek a także zwykłych spacerowiczów.
W niedługim czasie dotarłem na miejsce...przemoknięty do suchej nitki.
Poniżej Stadion Narodowy w trakcie budowy - chyba zdążymy na Euro 2012 ;)
Temperatura: HR max:191 (100%) HR avg:145 ( 75%) Kalorie: 1828 (kcal)
Niedzielne popołudnie zapowiadało się wspaniale tzn. było ciepło i słonecznie, zatem grzechem byłoby tego nie wykorzystać na rowerowy trening.
Jazda przebiegała wyśmienicie...czułem się dobrze,noga kręciła z dużą kadencją i lekkością.
W pierwszym etapie jazdy dojechałem do mostu Księcia J.Poniatowskiego.
Natomiast drugi etap do powrót przez ul. Puławską do Lasu Kabackiego. A w lesie? W lesie dokuczały wielkie komary wielkości pół palca ;)
W Kabackim w pewnym momencie zrobiło się naprawdę ciemno...to był znak,że trzeba kierować się w stronę hotelu...i to szybko.
Niestety...burza mnie dorwała jakieś 5km przed punktem docelowym.
To było wręcz oberwanie chmury...na ul. Puławskiej przy standardowym sporym ruchu jechałem naprawdę szybko w ulewnym deszczu gdzie licznik pokazał nawet 58 km/h - oczywiście wykorzystując tunel aerodynamiczny jednego to drugiego samochodu jadąc na ogonie...
Widać było,że burza zaskoczyła nie tylko mnie ale również innych zwolenników dwóch kółek a także zwykłych spacerowiczów.
W niedługim czasie dotarłem na miejsce...przemoknięty do suchej nitki.
Poniżej Stadion Narodowy w trakcie budowy - chyba zdążymy na Euro 2012 ;)
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
57.24 km (12.78 km teren), czas: 02:12 h, avg:26.02 km/h,
prędkość maks: 58.75 km/hTemperatura: HR max:191 (100%) HR avg:145 ( 75%) Kalorie: 1828 (kcal)
Zimne Doły...
Sobota, 29 maja 2010 | dodano: 29.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 465 (4)
Zdjęcie zrobione przy Zimnych Dołach...
Temperatura: HR max:183 ( 95%) HR avg:138 ( 72%) Kalorie: 1532 (kcal)
Zdjęcie zrobione przy Zimnych Dołach...
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
45.98 km (4.22 km teren), czas: 01:56 h, avg:23.78 km/h,
prędkość maks: 59.41 km/hTemperatura: HR max:183 ( 95%) HR avg:138 ( 72%) Kalorie: 1532 (kcal)
Agrykola...
Piątek, 28 maja 2010 | dodano: 28.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 445 (4)
Z tego względu,że tutaj w okolicy nie ma za wiele górek...w ogóle na Mazowszu brak jakiś wielkich gór, postanowiłem dzisiaj pojechać na Agrykolę gdzie podobno można poćwiczyć interwały na dość mocnym podjeździe...
I tak po pracy spoglądając wcześniej na mapę warszawy w którą stronę należy się kierować...pokręciłem przez miasto na Agrykolę.
Po dotarciu na miejsce zobaczyłem,że już jakiś biker ćwiczy interwały.Nie zastanawiając się za wiele postąpiłem tak samo...
Podjechałem 11 razy z rzędu i tyle mi wystarczyło na dzisiaj ;).Rzeczywiście idzie się tam zajechać.
Po interwałach pojeździłem po okolicznych parkach.
Poniżej John Legend z utworem Everybody knows a dalej zdjęcia pomnika "Chwała Saperom" ku pamięci odwagi żołnierzom,którzy zginęli w trakcie odminowania Warszawy po zakończeniu walk w 1945r. - zrobione dzisiaj w okolicach Agrykoli.
Temperatura: HR max:187 ( 97%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 1415 (kcal)
Z tego względu,że tutaj w okolicy nie ma za wiele górek...w ogóle na Mazowszu brak jakiś wielkich gór, postanowiłem dzisiaj pojechać na Agrykolę gdzie podobno można poćwiczyć interwały na dość mocnym podjeździe...
I tak po pracy spoglądając wcześniej na mapę warszawy w którą stronę należy się kierować...pokręciłem przez miasto na Agrykolę.
Po dotarciu na miejsce zobaczyłem,że już jakiś biker ćwiczy interwały.Nie zastanawiając się za wiele postąpiłem tak samo...
Podjechałem 11 razy z rzędu i tyle mi wystarczyło na dzisiaj ;).Rzeczywiście idzie się tam zajechać.
Po interwałach pojeździłem po okolicznych parkach.
Poniżej John Legend z utworem Everybody knows a dalej zdjęcia pomnika "Chwała Saperom" ku pamięci odwagi żołnierzom,którzy zginęli w trakcie odminowania Warszawy po zakończeniu walk w 1945r. - zrobione dzisiaj w okolicach Agrykoli.
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
42.20 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:22.81 km/h,
prędkość maks: 48.68 km/hTemperatura: HR max:187 ( 97%) HR avg:139 ( 72%) Kalorie: 1415 (kcal)
Rozruch po okolicy.
Środa, 26 maja 2010 | dodano: 26.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 170 (2)
Temperatura: HR max:176 ( 92%) HR avg:130 ( 68%) Kalorie: 892 (kcal)
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
34.30 km (0.00 km teren), czas: 01:25 h, avg:24.21 km/h,
prędkość maks: 49.55 km/hTemperatura: HR max:176 ( 92%) HR avg:130 ( 68%) Kalorie: 892 (kcal)
Koniec końcem, zawsze po burzy wychodzi słońce...
Piątek, 21 maja 2010 | dodano: 21.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 460
Po mocno deszczowym tygodniu, nadeszły pogodne i ciepłe dni, na które każdy biker czekał z niecierpliwością...także Ja ;)
Po pracy musiał być trening...konieczne było aby noga pokręciła tym bardziej,że w niedziele kolejny maraton - Mazovia.
Trening przebiegał idealnie...popędziłem do Piaseczna, dalej do Grójca. Droga powrotna do Warszawy przez las kabacki gdzie zrobiłem rundę.
Niestety musiały też być niemiłe momenty...przed miejscowością Grójec jakiś "warszawiak" z bańką w nosie w starej, zdezelowanej Astrze kombi zaczął trąbić na mnie...,że niby za szeroko jadę. Zaczęła się wymiana zdań...on stanął, ja również się zatrzymałem...był bardzo niekulturalny, zatem dostało mu się od grubych parów do spoconych capów...a co :D
Poniżej Pokahontaz - Nie ma czym oddychać
...
Temperatura: HR max:186 ( 97%) HR avg:145 ( 75%) Kalorie: 1640 (kcal)
Po mocno deszczowym tygodniu, nadeszły pogodne i ciepłe dni, na które każdy biker czekał z niecierpliwością...także Ja ;)
Po pracy musiał być trening...konieczne było aby noga pokręciła tym bardziej,że w niedziele kolejny maraton - Mazovia.
Trening przebiegał idealnie...popędziłem do Piaseczna, dalej do Grójca. Droga powrotna do Warszawy przez las kabacki gdzie zrobiłem rundę.
Niestety musiały też być niemiłe momenty...przed miejscowością Grójec jakiś "warszawiak" z bańką w nosie w starej, zdezelowanej Astrze kombi zaczął trąbić na mnie...,że niby za szeroko jadę. Zaczęła się wymiana zdań...on stanął, ja również się zatrzymałem...był bardzo niekulturalny, zatem dostało mu się od grubych parów do spoconych capów...a co :D
Poniżej Pokahontaz - Nie ma czym oddychać
...
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
50.53 km (10.24 km teren), czas: 01:55 h, avg:26.36 km/h,
prędkość maks: 49.12 km/hTemperatura: HR max:186 ( 97%) HR avg:145 ( 75%) Kalorie: 1640 (kcal)
HR max 99%
Czwartek, 13 maja 2010 | dodano: 14.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 270 (3)
Temperatura: HR max:193 ( 99%) HR avg:151 ( 79%) Kalorie: 1293 (kcal)
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
40.91 km (0.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:27.27 km/h,
prędkość maks: 55.49 km/hTemperatura: HR max:193 ( 99%) HR avg:151 ( 79%) Kalorie: 1293 (kcal)
Pierwszy trening z pulsometrem...
Środa, 5 maja 2010 | dodano: 05.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 364 (3,5)
Majówka przedłużyła mi się o jeden dzień...ale ten wolny czas spędziłem już w Warszawie ponieważ miałem bardzo miłego,sympatycznego i ładnego gościa ;)
Zatem kilka dni przerwy od kręcenia...
Nie mogłem się już doczekać treningu z tego tytułu, iż otrzymałem super prezent od mojej ukochanej rodziny...a mianowicie pulsometr :)
Zawsze chciałem kupić sobie to urządzenie ale jakoś nie wychodziło.
Pierwszy trening z pulsometrem wyglądał raczej spokojnie...dopiero się uczę aby dobrze go wykorzystywać w treningach.
W lesie bardzo mokro i grząsko w niektórych momentach...jak dalej będzie padać deszcze to w niedziele podczas maratonu będą bardzo ciężkie warunki i wówczas podczas wyścigu będę mógł sobie mówić pod nosem jak Karolak w Testosteronie: "Panie, to jest jakaś masakra..." :)
Poniżej Usher z utworem Guilty ;)
...
Temperatura: HR max:182 ( 95%) HR avg:144 ( 75%) Kalorie: 1337 (kcal)
Majówka przedłużyła mi się o jeden dzień...ale ten wolny czas spędziłem już w Warszawie ponieważ miałem bardzo miłego,sympatycznego i ładnego gościa ;)
Zatem kilka dni przerwy od kręcenia...
Nie mogłem się już doczekać treningu z tego tytułu, iż otrzymałem super prezent od mojej ukochanej rodziny...a mianowicie pulsometr :)
Zawsze chciałem kupić sobie to urządzenie ale jakoś nie wychodziło.
Pierwszy trening z pulsometrem wyglądał raczej spokojnie...dopiero się uczę aby dobrze go wykorzystywać w treningach.
W lesie bardzo mokro i grząsko w niektórych momentach...jak dalej będzie padać deszcze to w niedziele podczas maratonu będą bardzo ciężkie warunki i wówczas podczas wyścigu będę mógł sobie mówić pod nosem jak Karolak w Testosteronie: "Panie, to jest jakaś masakra..." :)
Poniżej Usher z utworem Guilty ;)
...
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
37.46 km (24.88 km teren), czas: 01:44 h, avg:21.61 km/h,
prędkość maks: 46.97 km/hTemperatura: HR max:182 ( 95%) HR avg:144 ( 75%) Kalorie: 1337 (kcal)
Od Zalewu do Morza - replay
Sobota, 1 maja 2010 | dodano: 01.05.2010Kategoria Trening
Obciążenie: 876 (6)
I nastała upragniona majówka, którą spędzam nad morzem w Sztutowie :) Oczywiście zabrałem swojego Kellysa ze sobą, bo jakby inaczej ;)
Jednak wczorajsza podróż z Warszawy była istnym horrorem...korki,korki jeszcze raz korki i wypadek śmiertelny na krajowej "7". Korek spowodowany wypadkiem udało mi się ominąć bocznymi drogami przez pobliskie wioski...dobrze,że się ma CB Radio,GPS oraz głowę na karku;)
Dzisiaj pobudka godz. 10:) Trochę późno ale należało mi się:)Dalej...śniadanko i wyjazd na trening.
Warunki idealne...słonecznie i ciepło.
Dzisiejsza trasa prowadziła do Zalewu Wiślanego a stamtąd do morza gdzie lasem pomykałem niczym przecinak :)
Poniżej dwa zdjęcia z wypadu...
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1635 (kcal)
I nastała upragniona majówka, którą spędzam nad morzem w Sztutowie :) Oczywiście zabrałem swojego Kellysa ze sobą, bo jakby inaczej ;)
Jednak wczorajsza podróż z Warszawy była istnym horrorem...korki,korki jeszcze raz korki i wypadek śmiertelny na krajowej "7". Korek spowodowany wypadkiem udało mi się ominąć bocznymi drogami przez pobliskie wioski...dobrze,że się ma CB Radio,GPS oraz głowę na karku;)
Dzisiaj pobudka godz. 10:) Trochę późno ale należało mi się:)Dalej...śniadanko i wyjazd na trening.
Warunki idealne...słonecznie i ciepło.
Dzisiejsza trasa prowadziła do Zalewu Wiślanego a stamtąd do morza gdzie lasem pomykałem niczym przecinak :)
Poniżej dwa zdjęcia z wypadu...
Rower:Kelly's Salamander
Dane wycieczki:
51.44 km (37.32 km teren), czas: 02:26 h, avg:21.14 km/h,
prędkość maks: 42.89 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1635 (kcal)